To jest pewnego rodzaju ubezpieczenie Prawa i Sprawiedliwości na wypadek, gdyby wybory się nie powiodły – tak decyzję o przeniesieniu na po wyborach części ostatniego posiedzenia Sejmu tej kadencji ocenił w „Faktach po Faktach” mecenas Roman Giertych. Były wicepremier przekonywał, że „jeżeli czegoś PiS się obawia, to śledztw prokuratorskich” w sprawie niewyjaśnionych dotąd afer.